Łykawość czy to narowy czy już choroba ?

Łykawość jest jedną z chorób, której etiologia nie została dotychczas jednoznacznie wyjaśniona. Przez długi czas była uważana za typowo nawykową wadę koni, powodowaną nudą i zamknięciem w stajni. Konie łykające na pastwisku przejawiają jednak owo zachowanie równie często jak w stajni, średnio około 1700 razy w ciągu 15 godzin. W ekstremalnych przypadkach mogą poświęcać nawet do 65% czasu na tę czynność. Tylko niektóre konie łykawe wykazują również inne zachowania stereotypiczne, takie jak chociażby obgryzanie drewna czy tkanie. Najnowsze badania wskazują, że przyczyny powstawania łykawości, czy to z podparciem, czy bez, wciąż nie są do końca jasne i wiele jeszcze w tym temacie pozostało do sprawdzenia.

Nuda i stres

Konie zamknięte przez długie okresy w boksie są znacznie bardziej podatne na powstawanie wszelkich stereotypii. Niemożność ruchu, połączona z podawaniem dużych ilości pasz treściwych i niewielkich pasz objętościowych powoduje, że koń po szybkim posiłku zaczyna się nudzić. Nierównomierny czas pobierania pokarmu u poszczególnych zwierząt w stajni powoduje u tych jedzących szybciej frustrację, a niemożność wyładowania energii dodatkowo zwiększa zdenerwowanie. Często koń szukając ujścia tych emocji popada w stereotypie, zaczyna łykać, tkać, chodzić w kółko, kopać w ściany boksu czy obgryzać drewno. W tej sytuacji może dochodzić również do uczenia się tych wad poprzez obserwację, zwłaszcza w przypadku koni młodych. Zachowanie pojawia się jednak także u zwierząt na pastwiskach, a i nie każdy koń w stajni zaczyna łykać, czy tkać, lecz podejrzewa się, że zamknięcie może stanowić wyzwalacz zaburzeń. Podawanie leków uspokajających nie okazało się jednak w większości badań skuteczne przy zmniejszaniu częstotliwości łykania.

Wada wyuczona

Ostatnie badania dowodzą, że łykawość nie jest wadą, której konie uczą się od siebie. Tylko w przypadku 1% koni jako etiologię choroby właściciele wskazali obserwację i przejęcie zachowania od innego zwierzęcia. Jest to zatem możliwe, acz bardzo rzadkie. W pozostałych przypadkach wada powstała samoistnie. Potencjalnie bardziej narażone na uczenie się złych zachowań są konie młode, jednak nawet źrebię nie zawsze przejmuje po klaczy łykawość.

Wada dziedziczna

Badania na koniach pełnej krwi angielskiej dowodzą, że zdarzają się całe pokolenia koni łykawych, co może wskazywać na genetyczne predyspozycje do łykawości lub też czynnika, który ją powoduje. Równocześnie prowadzono porównanie z tendencją do obgryzania drewna, w której przypadku znacznie rzadsze było występowanie rodzinne. Nie jest jednak pewne, że koń, którego rodzice są łykawi, sam będzie przejawiał takie zachowanie, choć w porównaniu z koniem urodzonym po zdrowych rodzicach, jest to znacznie bardziej prawdopodobne.

Problemy gastryczne

U koni łykawych częściej niż u zdrowych pojawiają się problemy gastryczne czy morzyska. Dawniej przypisywano to połykaniu przez zwierzę powietrza, jednak obecnie zostało zbadane, że nie dostaje się ono do układu pokarmowego, lecz wydostaje się z powrotem chwilę po wciągnięciu. Jedynie łykanie w czasie jedzenia może powodować, ze część powietrza wraz z kęsem pokarmu przedostaje się do żołądka. Nie jest pewne, czy to owa stereotypia jest powodem problemów gastrycznych, czy też jedynie ich przejawem. Wiele koni z tym zaburzeniem jest dotkniętych chorobą wrzodową. Badania na źrebiętach łykawych wykazały, że podawanie leków na nadkwasotę redukowało zachowanie u większości zwierząt, nawet do całkowitej jego eliminacji. Zdarzają się jednak konie łykawe, nie noszące żadnych urządzeń mających zapobiegać zaburzeniu, których nigdy nie dotykają problemy z układem pokarmowym, nie jest to więc stała korelacja. Prowadzone badania pokazują, że w trakcie łykania u konia zwiększa się wydzielanie śliny, co może mieć wpływ na powstawanie zachowania, jeśli wiązać je z nadkwasotą. W porównaniu z żuciem pokarmu jest to znacznie mniejsza ilość, jednak po okresie 5 minut od skończenia posiłku u koni łykających wydzielanie śliny nie było zmniejszone, podczas gdy u zdrowych spadało znacznie. U zwierząt dorosłych w niektórych przypadkach podawanie środków zmniejszających produkcję kwasu żołądkowego, takich jak chociażby kreda pastewna czy magnezja, zmniejszało nasilenie objawów łykawości, jednak nie we wszystkich badaniach uzyskano takie wyniki. Konie łykawe mają zazwyczaj niższe pH od koni zdrowych, które wzrasta do analogicznego poziomu, gdy czynność zostanie im uniemożliwiona. Podczas „łykania" poruszają się również mięśnie tułowia, co może mieć wpływ na znajdujący się pod nimi układ trawienny.

Nawyk

Nawet jeśli za przyczynę łykania uznać problemy gastryczne, po ich wyleczeniu zazwyczaj zaburzenie pozostaje, może przechodząc w nawyk. Z tego powodu ważne jest jak najszybsze sprawdzenie wszelkich potencjalnych powodów zachowania, gdy tylko zauważy się jego oznaki. Na wczesnym etapie często możliwe jest bowiem jego zatrzymanie. Na początek polecana jest zmiana diety oraz sposobu utrzymania konia z możliwie długim przebywaniem poza stajnią w towarzystwie innych zwierząt, a także badania pod kątem wrzodów i nadkwasoty.

Narkotyk

Badacze wskazują, że do mózgu konia podczas „łykania" wydzielają się opioidy powodujące zadowolenie, o działaniu analogicznym do narkotyków. Wiele zwierząt ma zmniejszony poziom tych substancji w organizmie w porównaniu do zdrowych. Receptory opioidów znajdują się między innymi w przewodzie pokarmowym, toteż mogą mieć związek z zaburzeniami gastrycznymi. Ich działanie obejmuje między innymi spowolnienie trawienia, zmniejszenie wydzielania kwasu żołądkowego i żółci. Podawanie koniom substancji blokujących wchłanianie morfiny zmniejszało nasilenie łykawości, a często w czasie podawania zatrzymywało zachowanie kompletnie. Efekt leczniczy zanikał po ich odstawieniu, a ze względu na działanie silnie uzależniające i skutki uboczne nie można ich stosować stale.

Pasze objętościowe

Podawanie pasz objętościowych w ilości „do woli" wpływa zapobiegawczo na nudę i powstawanie różnego typu nawyków, gdy koń musi przebywać w zamknięciu. Stosowanie siatek o niewielkich oczkach wydłuża dodatkowo pobieranie pokarmu, a tym samym dostarcza koniowi zajęcia i jest zbliżone do naturalnego zachowania. Zwierzęta te spędzają bowiem na jedzeniu do dwudziestu godzin na dobę. Również u koni łykawych jak najdłuższe przebywanie na pastwisku lub podawanie dużej ilości siana może nieco zredukować nasilenie objawów. Badania wskazują, że podawanie pasz słodkich, takich jak zboża, często zwiększa częstotliwość łykania, toteż polecane jest maksymalne zmniejszenie ich ilości do niezbędnej dla utrzymania prawidłowej wagi konia. Najlepiej zastąpić cukry w nich zawarte tłuszczami roślinnymi. Naukowcy zauważyli również związek pomiędzy wczesnym odsadzeniem źrebiąt a zwiększoną tendencją do łykawości, zwłaszcza gdy młodym zwierzętom podawano duże ilości pasz treściwych.

Zaburzenia snu i uczenia

Badania na kilkudziesięciu koniach z różnymi stereotypiami wykazały, że w porównaniu ze zwierzętami zdrowymi miały gorsze zdolności do uczenia się. W eksperymencie czas w jakim wykonywały zadania konie zdrowe był znacznie krótszy od tego, którego potrzebowały chore, większa była również wśród nich ilość niepowodzeń, niezależnie od rodzaju przejawianej stereotypii. Obserwacje wskazują, że konie z tego typu zaburzeniami spędzają mniej czasu niż konie zdrowe śpiąc lub leżąc, co może wpływać na nadpobudliwość, stres, zaburzenia koncentracji i trudności w skupieniu na konkretnej czynności.

Efekty

Skutkiem łykania najczęściej są zniszczone górne przednie zęby i dziąsła, co może prowadzić do problemów z pobieraniem pokarmu. Konie łykawe mają powiększone niektóre mięśnie szyi, w skrajnych przypadkach uniemożliwiające prawidłowe jej ustawienie oraz utrudniające poruszanie się podczas jazdy. Zwierzęta często chudną i mają kłopoty z utrzymaniem prawidłowej wagi. Może to wynikać z problemów gastrycznych, ogólnej nerwowości lub też spędzania większej ilości czasu na łykaniu zamiast na pobieraniu pokarmu. Łykawość może także stanowić problem dla właściciela stajni, w której koń jest trzymany, ponieważ zwierzę niszczy różne przedmioty poprzez swoje zachowanie. Należą do nich żłoby, ogrodzenia lub ściany boksów, o które opierane są zęby.

Łykawki i kagańce

Od dawna stosuje się liczne urządzenia mające zapobiegać łykaniu. Począwszy od zwykłego rzemienia zapinanego na szyi, poprzez łykawki z metalowymi i skórzanymi profilami, zapinane na jeden lub dwa paski, aż po takie z wkładką powodującą lekkie porażenie prądem. Wszystkie mają na celu uniemożliwienie zwierzęciu cofnięcia mięśni szyi i tym samym „łyknięcie". Równocześnie nie przeszkadzają w pobieraniu pokarmu i wody. Skuteczność nie jest jednak stuprocentowa i często trzeba wypróbować wiele opcji by dobrać odpowiednią dla danego konia, a zdarza się, że żadna łykawka nie będzie skuteczna na dłuższy czas. Istnieją także różne opinie na temat ich stosowania. Przeciwnicy wskazują na odciski i sińce na szyi oraz wytarcie grzywy powodowane przez ciasno zapięte paski. Łykawka zapobiega jedynie objawom i tylko w czasie, gdy jest założona, tuż po zdjęciu zaburzenie zazwyczaj powraca. Coraz popularniejszą alternatywą dla łykawek są kagańce, zwłaszcza te umożliwiające koniowi pobieranie pokarmu i wody. Wykonane są z kilku metalowych lub plastikowych prętów obejmujących cały pysk konia. Dodatkowo mogą spowalniać pobieranie pokarmu i wydłużać czas zajęcia konia tą czynnością. Konieczne jest zakładanie kagańca wraz z kantarem, co również może powodować obtarcia, jednak zazwyczaj mniejsze niż w przypadku łykawki. Często w wypadku zdjęcia urządzeń mających zapobiegać łykaniu, stereotypia ulega okresowemu lub trwałemu nasileniu.

Metody inwazyjne

Możliwe jest również leczenie operacyjne łykawości polegające na wycięciu fragmentu mięśnia szyi i nerwów odpowiedzialnych za umożliwienie czynności. Zabieg jest jednak kosztowny, wymaga pełnego znieczulenia i rekonwalescencji, potencjalnie także leczenia ewentualnych komplikacji. Jego skuteczność ocenia się jednak na około 70%, toteż w przypadkach ekstremalnych warto rozważyć tego typu opcję. Innym stosowanym sposobem jest zakładanie metalowych kółek lub blaszek w dziąsłach lub kości pomiędzy zębami, które powodują ból przy próbie ich oparcia o płaską powierzchnię.

Alternatywne metody leczenia

Badania wykazały, że u koni łykawych ze stwierdzonymi problemami gastrycznymi akupunktura dawała pewne efekty lecznicze, redukując lub nawet zatrzymując zachowanie. U koni niedotkniętych chorobami układu pokarmowego nie zauważono pozytywnych rezultatów. Niektórzy podkuwacze utrzymują, że łykanie może mieć związek z bólem, niekoniecznie zlokalizowanym w kopytach, jednak poprzez ich prawidłowe rozczyszczenie lub podkucie możliwe jest czasem zmniejszenie nasilenia objawów. Na kontynencie amerykańskim u koni łykawych, u których nie występują stwierdzone choroby wewnętrzne, jest stosowana od niedawna terapia behawioralna opracowana przez Mike'a Hughes'a. Polega na przyzwyczajaniu konia do nietypowych i stresujących sytuacji oraz nauce radzenia sobie z nimi. Autor, zajmujący się również naturalnym treningiem koni, utrzymuje, że dotychczas sprawdziła się u wszystkich koni łykawych, z którymi miał do czynienia.

 

Choć dokładne przyczyny łykawości nie są znane, mając konia z tym problemem, warto wypróbować różnego typu terapie, a także wykonać badania wykluczające choroby wewnętrzne. Ważne jest zapewnienie odpowiedniej paszy oraz środowiska, z możliwie krótkimi pobytami w zamknięciu. Usunięcie wszelkich powierzchni, o które koń może oprzeć zęby często jest niemożliwe, jednak dobrze pokryć je miękką gumową matą, co zmniejsza ścieranie zębów i zapobiega wbijaniu drewnianych drzazg w dziąsła. Żłoby oraz poidła powinny być umieszczone na ziemi, koń nie jest bowiem w stanie łykać używając powierzchni umiejscowionych nisko. Pasze treściwe, jeśli są niezbędne, można podawać w zabawkach lub wkładając do żłobu kilka dużych kamieni, co spowalnia ich pobieranie. Zboża poleca się podawać moczone, co zmiękcza łuski i wypłukuje z nich część cukrów. Istotna jest duża ilość ruchu i towarzystwo innych koni. Badania nad łykawością wciąż trwają, możliwe więc, że nowe odkrycia w tej dziedzinie pozwolą wkrótce skutecznie ją leczyć.

 

Małgorzata Stojak

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie

Polecane