Gimnastyka dla konia - co robić

Gimnastyka, jaką zaoferujemy naszemu wierzchowcowi powinna:

  • Pomagać w wzmocnieniu jego grzbietu - W tym przypadku powinna pracować muskulatura brzucha i lędźwi. Tylne kończyny powinny głęboko wkraczać pod kłodę, dobrze by było, jeżeli koń opuści szyję i ustąpi w potylicy. Spowoduje to napięcie się więzadła karkowego i nadkolcowego. Nadpęcie to zapobiegnie uginaniu się grzbietu w dół, co jest niepożądane.
  • Pobudzajmy pracę zadu stopniowo, aby uzyskać w miarę możliwości i postępów odciążenie przodu - Przód konia powinien stanowić jedynie podporę i oznaczać kierunek jazdy. Przednie kończyny są tak zbudowane, że nie są w stanie prawie wcale amortyzować energii ruchu. Ich stawy leżą w prostej linii jeden za drugim. Zadnie kończyny dzięki budowie stawów biodrowo-kolanowych potrafią zamortyzować ruch przez zmianę kąta nachylenia.

Faktem jest, iż w początkowej fazie szkolenia nad wygimnastykowanie więcej ciężaru przechodzi na kończyny przednie, jednak naszym celem jest wzmocnienie grzbietu, możemy to osiągnąć poprzez prawidłowe ustawienie w czasie rozciągania. W dalszym szkoleniu kłąb i szyja powinny podnosić się przy napiętym więzadle karkowo-nadkolcowym, natomiast zad obniżać poprzez silniejsze zgięcie w stawach biodrowo-kolanowych. Dzięki temu cała linia grzbietu unosi się ku górze. Aktywna praca zadu stanowi siłę napędową. Jeśli tej energii zabraknie, lub zostanie ona zablokowana nie będzie możliwe prawidłowe zebranie konia, ani poprawne manewrowanie.

 

Błędy w wyszkoleniu możemy zauważyć w następujący sposób:

a)      Koń kładzie się na wodzy - miejsce załamania łuku znajduje się na kłębie i w jego okolicach, koń jest ciężki do prowadzenia. Często konie wieszają się na wodzy, ponieważ próbują znaleźć podporę, gdyż mogą mieć problemy ze załapanie równowagi w danym chodzie.

b)      Fałszywe załamanie szyi - koń nie opuszcza się w potylicy, tylko zgina szyję w miejscu 2-3 kręgu szyjnego, jest to równoznaczne z chowaniem się za wędzidło. Linia nosa jest poza pionem.

c)       Koń usztywnia grzbiet i tam zatrzymuje impuls - łuk napięcia ulega przerwaniu nawet wtedy, gdy w którymś miejscu jest ono za duże.

d)      Koń idzie „przed wędzidłem" - łuk jest przerwany w okolicach kłębu, tam wówczas następuje wygięcie w odwrotną stronę. Więzadło nadkolcowe rozluźnia się całkowicie, a zadnie nogi nie wkraczają głęboko pod kłodę i grzbiet konia opuszcza się w dół.

e)      Koń wlecze tylnymi nogami - jest to odmowa głębszego podstawienia ich pod kłodę, w tym momencie grzbiet konia „ugina się" pod ciężarem jeźdźca.

J.F

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie

Polecane