Formy skrótowej pomocy

W większości szkół jeździeckich w jeździe roboczej sygnały redukuje się do skrótów. Tak naprawdę taka minimalizacja jest pożądana niezależnie od stylu jazdy jaki uprawiasz. Lecz stanowi ona cel szkolenia, a nie jego początek. Na początku szkolenia koń i jeździec muszą nauczyć się jak największego zasobu „słów" bez formy skrótowej.

Trzeba wypracować pełne formy pomocy. Taka forma może dla każdej parz mieć nieco inną postać, zależy to od fizycznych i psychicznych problemów, na które trzeba znaleźć rozwiązanie. Kiedy nasz koń będzie naprawdę solidnie reagował na pełną formę polecenia, możemy powoli dokonać jego skrócenia. Lecz wiele takich form służy wyłącznie korekcie i po pewnym czasie można nawet z nich zrezygnować jeżeli nie są już potrzebne.

Dobrze wyszkolony koń, wygimnastykowany i wyprostowany , potrzebuje działania łydek i wodzy tylko w krótkich impulsach i w dużym stopniu daje sobą manewrować za pomocą ciężaru. Lecz musi być do tego solidnie przygotowany w szkoleniu podstawowym.

Jest jeszcze jeden powód dla którego droga na skróty nie jest dobra kiedy pracujemy od podstaw, nawet jeżeli jesteśmy przekonani że pośpiech popłaca. Jeśli koń nie uzyska odpowiednio dużo czasu na odnalezienie równowagi pod jeźdźcem i dostosuje się do nowych wymagań, istnieje ogromne ryzyko przeciążenia stawów, ścięgien i kręgosłupa.

Podobnie jest tak kiedy jesteśmy przekonani, iż koń chodzący w terenie nie potrzebuje gimnastyki. Wygimnastykowany dobrze ułożony koń jest o wiele lepszym i wygodniejszym do jazdy, niż usztywniony, źle wychowany. Do tego żyje dłużej i wizyty weterynarza mogą ograniczyć się do minimum. Dlatego nie spieszmy sie i bądźmy cierpliwi, a napweno nasz koń bedzie dla nas powodem do dumy i wspaniałym kompanem do jazdy.

J.F

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie

Polecane